[...] podwójni złoci medaliści. W kategoriach juniorskich bardzo dobrze wystartowali reprezentanci Choszczna. Patryk Weterle kat. do 55 kg oraz Patryk Ciborowski kat. do 55 kg do domu powrócili z dwoma złoty medalami (złoto na lewa i prawą rękę). Po dwa złote medali zdobyło również dwóch juniorów z SDS Tomaszów Mazowiecki (Przemysław Żagota w kat. do [...]
[...] treningu. Pogoda świetna i bieg w porządku. Po powrocie pobiegłem do Biedronki i kupiłem jabłko, kolejnego banana i chałwę :-D A jak! Czit-day. Jabłko nie dotarło do domu. Chałwa też. Banan został zmiksowany z kefirem i białkiem. Na kolację zjem surówkę z buraczków i kawałek pieczonej szynki. Według Garmina zrobiłem 22,03 km i spaliłem [...]
[...] całości. Przytargałem wczoraj łokieć. Przy zrzucaniu po pressach poczułem jak mnie pociągnął. Oby się rozeszło :-) Chyba kupię stabilizatory. Polatałem wczoraj po domu z miarką i... usunąłem z koszyka na Allegro drążek do mocowania na ścianie. Potrzebuję 35 cm wolnej ściany, a wszędzie mam kable. Poza balkonem. No i jest jeszcze opcja [...]
[...] niewiele. Tłuszcz: dużo. Węgle: góra 2-3 g. === W piekarniku żeberka i karkówka. W marynacie na bazie oleju palmowego, śmietany 30%, przypraw i ziół. Jak pachnie w moim domu... A tu pierwsza z obiecanych zaległości filmowych. Jak ktoś lubi oglądać pieczenie schabu faszerowanego :-) Filmu z pasztetem nie montowałem, bo mi się nie chciało. [...]
[...] Chyba go znam. Obawiam się, że spożyte wczoraj po wysiłku węgle robią swoją robotę. Przechodzę fazę przełączania na tłuszcze. Znowu. A może początek infekcji? Wracając do domu kaszlałem trochę i z nosa się lało. A może to tylko odwodnienie? Nie potrafię stwierdzić czy mało wypiłem wczoraj czy dużo. Dużą butelkę wody + 4Move (700 ml) to na [...]
[...] za dużo do pokazania, za dużo do ogarnięcia i pomóc trochę trzeba było. Mogłem biec z rana.zamiast na nich czekać. A do piątku pracuję sam więc nie wiem jak późno będę do domu wracał. Szkoda słów... Ami? "Szkoda słów"? Takie majstry to pikuś. Zmęczony po pracy będziesz? :-D To weź sobie wyobraź co poczujesz na 33 kilometrze biegu :-D Nie płacz [...]
[...] ale energii do biegania to już nie dało. Dopiero po 6-7 km uruchomiły się jakieś rezerwy i brak prądu przestał być problemem. A potem "normalnie": w aucie jabłko i kiwi, do domu na obiado-kolację. Żeberko z frytkami na maśle klarowanym i pomidory. A teraz ziewam jak mops i chyba zaraz zanurkuję do wyrka. Ładowania niedzielnego nie było. [...]
[...] Dzisiaj biegałem w ciuchach z maratonu. Moim zdaniem widać co w moim wydaniu znaczy "złapać wodę". Trzeba się z tym pogodzić, że węglowodany nie są dla mnie :-) Zdjęcie z domu i balkonu przy normalnym oświetleniu. Po południu trening. /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/e02feecc74d1428ab3a47ac0169da762.jpg Edit. Z wodą to jednak ciągle mam jakieś [...]
[...] Na parterze gotowały się jajka, na górze brokuł i ziemniaki. W piekarniku piekła się tacka karkówki, ziemniaki i wołowina w cynamonie (jak to k***a pachnie w całym domu...) /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/fea605c625384db59ddc54603db053e2.jpg Wołowinę kupiłem w Biedronce. Steki jednominutowe. Coś w tym jest. Na obiad usmażyłem jeden stek i [...]
[...] wygląda i niech na stół serwuje smalec, boczek i inne tłuszcze zamiast tych ciast Coś Ty! Boję się! To są tak gościnni ludzie, że jeszcze gotowi kabana zaszlachtować! Pan domu jest myśliwym i kiełbasy z dziczyzny próbowałem w zimie. PTP 18 za mną. WL 2x5x90 (zgroza - miało ochotę mnie przytulić. Jak jednego dnia WL wchodzi bez skrzywienia, to [...]
Przynieś takie coś do domu, to będzie pachnieć jak u wulkanizatora!! Miałem kiedyś 2 talerze powlekane gumą - ale to śmierdziało! W 2 workach przechowywałem a po ćwiczeniach wietrzyłem przez godzinę ten zapach.. W końcu wrzuciłem w ognisko i mi się guma zjarała, a krążki wyglądały jak zabytkowe (żęliwo oblane gumą, więc żeliwo nie było [...]
[...] 1+2+3 x 130 klasyk MC 1+2+3 x 140 sumo Bardzo fajnie weszło wszystko. Przypomniało mi się jak wychodziłem z siłki, że mogłem zostawić placek w piekarniku i strzeliłem szybko do domu. A jak już byłem to zjadłem obiad i teraz pewnie zalegnę. Może wypocznę, to pobiegam wieczorem. W przeciwnym wypadku jutro. W sobotę i tak biegnę w Biegu Powstania.
Jestem ciekaw jak ci twardziele z tri sprawdzili by się przy budowie domu z bala starą metodą bez użycia hydrauliki lub przy wznoszeniu muru oporowego z gabinów (metalowe kosze) wypełniane kamieniem w górskim rejonie. W pracy w kopalni podczas zabudowy chodnika ,wznoszenia tam zaporowych w budownictwie metodą tradycyjną przy wykonywaniu podsadzki [...]
Jestem ciekaw jak ci twardziele z tri sprawdzili by się przy budowie domu z bala starą metodą bez użycia hydrauliki lub przy wznoszeniu muru oporowego z gabinów (metalowe kosze) wypełniane kamieniem w górskim rejonie. W pracy w kopalni podczas zabudowy chodnika ,wznoszenia tam zaporowych w budownictwie metodą tradycyjną przy wykonywaniu podsadzki [...]
[...] opona do garba i szybkie 100 metrów. Potem znowu kółko i znowu 100 metrów z oponą. I tak pełne kółko (tj. opona dotarła do punktu startowego). Na zakończenie pętelka i do domu. Cóż się okazało. Otóż całkiem miło sobie pobiegłem. Średnie tempo wyszło mi 6:07, a miałem w planie nie zwalniać poniżej TM czyli 6:24. Jak na spokojny bieg z oponą [...]
[...] - tempo zależne od nastroju, ale bez szarżowania. Jak będę chciał poczuć wiatr we włosach, to biegnę. Jak nie będzie siły to też no problem. Główny cel treningu: wyjść z domu na 20 minut i się dotlenić. Jak wyjdą interwały to ok. Jak wydzie spacer wokół osiedla, to też dobrze. Będzie to główny trzon moich przygotowań do przygotowań :-D Przez [...]
[...] szpinak, boczek), warzywa mrożone, słonina wędzona Po treningu: łopatka wieprzowa (30 g) Kolacja: budyń Dr Oetker (bez cukru) na mleku + banan. Młody mi znosi mleko do domu. Dostają w szkole i nikt nie chce pić, a jemu się zapamiętało, że ja leję mleko do kawy. Przecież nie wyleję :-) Nie byłem głodny nawet 5 minut. A teraz, 30 minut po tym [...]
[...] jadłem. Śniadanie 5 jajek + około 100 g masła. Potem około południa: 100 karkówki duszonej w warzywach + jeden mały ziemniak i masło Po treningu banan, a po powrocie do domu (ok. 17:30): kawał żeberek z warzywami na patelnię. No i jak skończył się apetyt tak dopiero teraz duża łycha miodu i czuję jak mnie ciągnie w stronę wyra. [...]
[...] Żaba - kraul - żaba - motyl. Zaliczyłem 7 takich sekwencji, czyli 28 basenów w 22 minuty. Pływało się idealnie. Naprawdę czułem wodę i czułem jak się odprężam. Masaż i do domu. Za późno dzisiaj wróciłem od rodziców i nie wyszło mi kąpanie w jeziorze. Może we wtorek wracając z Warszawy zatrzymam się na kąpielisku. Cały cykl w liczbach. Równo [...]
[...] itp. Po wypiciu kawy poczułem, że nic nie czuję. I to było najgorsze. Wyskoczyłem na krótki spacer biegowy po osiedlu. Wskakiwałem na ławki, murki itp. Wróciłem do domu, poprawiłem drugą kawą i złożyłem niewielką ofiarę bożkowi dzbana, a potem zapobiegawczo chlapnąłem smectę. Na start się prawie spóźniłem. To znaczy na umówioną godzinę, [...]